Skip to main content Skip to footer

Skyanalog

Skyanalog G-2 MK2

Dzięki niezwykle płaskiej charakterystyce częstotliwościowej generuje bardzo naturalny dźwięk. A jednocześnie zachowuje wyjątkową analityczność.

Skyanalog G-2 MK2

Dane techniczne - Cechy fizyczne

Wspornik Rubinowy

Szlif eliptyczny

Promień igły r/R=5/15Um

VTA 20 stopni

Cewka czyste żelazo ułożone symetrycznie kwadratowo

Waga 10,7 gramów

Skyanalog G-2 MK2

Dane techniczne - Właściwości elektryczne

Napięcie 0,32mV

Rezystancja wewnętrzna 6 Ohm

Odpowiedź częstotliwościowa 20-25000 Hz

Separacja międzykanałowa 30dB, przy 1 Khz

Równowaga kanałów 0,5 dB

Skyanalog G-2 MK2

Dane techniczne - Właściwości dynamiczne

Zdolność śledzenia 70uM

Podatność(dynamiczna) 13uM/mN

Rekomendowane obciążenie 200-470 Ohms

Rekomendowany nacisk 1.1 do 1.5 gramów

Optymalna siła nacisku 1.35 grama

Rekomendowana masa efektywna ramienia średnia

Optymalna temperatura pracy 23 stopnie C

Okres docierania 30 godzin

Skyanalog G-2 MK2

Recenzje

Recenzja Skyanalog G-2 Mk2 w Highfidelity.pl

Ocena marki na przykładzie jednego produktu nie jest do końca wiarygodna, ale G-2 Mk II wypadła na tyle dobrze, że czuję się uprawniony do zasugerowania miłośnikom czarnej płyty zwrócenia uwagi na ofertę Skyanalog, bo, dużo wskazuje, że naprawdę wiedzą, co robią. A że oferta zaczyna się już w okolicach dwóch tysięcy złotych, a kończy na ponad dwudziestu (o ile wiem), to każdy może znaleźć w niej coś dla siebie na miarę budżetu, jakim dysponuje.
Nie wiem, jak to wygląda w przypadku pozostałych modeli, ale testowany model da jego posiadaczom bardzo dobry wgląd dźwięk oraz poziom brzmienia, za który zwykle trzeba jednak zapłacić sporo więcej.

Od razu jasne było, że Skyanalog G-2 Mk II, jeśli tylko otrzyma odpowiedni materiał, to przy zachowaniu znakomitej dynamiki, wysokiej energii, intensywności i szybkości (oddawania impulsów, na których przecież w dużej mierze opierają się instrumenty perkusyjne) grania, świetnie buduje również każdy z trójwymiarowych instrumentów z osobna, oferuje ich dobrą lokalizację na scenie, a jednocześnie serwuje to wszystko z wyjątkową, gładką i spójną płynnością.

To było granie, przy którym trudno było usiedzieć spokojnie, bo kończyny mimowolnie wystukiwały rytm naśladując bębny, a i głowa niebezpiecznie kołysała się wte i wewte. Zaskakująco wręcz czysto i dźwięcznie, i to w połączeniu z bardzo dobrym różnicowaniem, pokazane zostało multum obecnych w tym nagraniu metalowych instrumentów perkusyjnych. Dźwięczność, energetyczność i „świeżość” grania przypominały mi raczej droższe wkładki, niż te z przedziału do dziesięciu tysięcy. Mocne blachy, czy dzwonki potrafiły nawet chwilami zakłuć w uszy, ale bez przekraczania granicy definiującej naturalność brzmienia, dzięki czemu brzmiały efektownie, ale nie efekciarsko, naturalnie, ale nigdy nieprzyjemnie.

Na sam koniec zostawiłem ścieżkę dźwiękową z innego ulubionego filmu, czyli Amadeusza MILOSA FORMANA. Także i z tą muzyką Skyanalog mogła wykazać się niepoślednią umiejętnością odczytywania z rowka dużej ilości informacji, bardzo dobrego ich zróżnicowania i złożenia w spójną, złożoną, chwilami wręcz porywającą (jak to muzyka Mozarta) całość. Wsparta ramieniem i gramofonem J.Sikora imponowała dynamiką, muzyka kipiała wręcz energią (powtarzam to po raz n-ty, ale to po prostu jedna z zalet tej wkładki), świetnie oddawana była każda, nawet najszybsza zmiana tempa, a tych na tym krążku, podobnie jak i na poprzednim jest mnóstwo.

Kolejny raz potwierdziło się, jak dobrze G-2 Mk II potrafi zbudować klimat danej muzyki - niezwykle wesoły, kipiący pozytywnymi emocjami we fragmencie Wesela Figara, ale i ciężki, ponury wręcz w Requiem. Testowana wkładka swobodnie, jakby bez wysiłku prezentowała nawet najbardziej złożone, gęste fragmenty muzyki potwierdzając kolejny raz swoją klasę.

ZNAM MIŁOŚNIKÓW CZARNEJ PŁYTY, którzy dyskusje o „poważnych” wkładkach gramofonowych zaczynają od tych kosztujących po kilkanaście tysięcy złotych. Skyanalog G-2 Mk II kosztuje sporo mniej, a – moim zdaniem – to bardzo poważny zawodnik, który może stawać w szranki z wieloma konkurentami nawet za 10-12 tysięcy złotych i wcale nie będzie na straconej pozycji. Nawet w tak wybitnie przejrzystym i wymagającym (czyli jasno pokazującym ich słabości) dla wkładek gramofonie, jak J.Sikora Standard Max z własnym, doskonałym ramieniem tej marki KV9, testowana wkładka pokazała się z bardzo dobrej strony. Do najlepszych znanych mi wkładek trochę jej oczywiście brakuje, ale jest to już poziom, z którym mógłbym na co dzień żyć.

Link do recenzji: Skyanalog G-2 Mk2 – Highfidelity.pl

Recenzja Skyanalog G-2 Mk2 w Hi-Fi i Muzyka

Skyanalog G-2 MKII brzmi bardzo „akustycznie”, dokładnie i przestrzennie, neutralnie pod względem temperatury barw, a przy tym muzykalnie. Jak to robi? Jakby od niechcenia, po prostu i już. Rzeczywiście ustawia pokojową temperaturę barw, a chociaż nie jest ciepło, to słucha się przyjemnie. Nie jest też zimno, więc po pewnym czasie adaptacji wszystko znajduje się na swoim miejscu i stabilizuje na dobrym poziomie. Można się skupić na głębszych warstwach nagrań, co przychodzi o tyle łatwo, że Skyanalog otwiera drzwi i okna – w brzmieniu pojawia się dużo powietrza, przestrzeni i planów.

Stereofonia prezentuje wybitny poziom. Scena się zmienia zależnie od nagrań, zdecydowanie nie ogranicza jej baza kolumn. Nie zostaje wypchnięta w stronę słuchacza, lecz proporcjonalnie pogłębiona i poszerzona, nawiązując do osiągnięć wkładek z bardziej zaawansowanymi szlifami.

G-2 MKII zachowuje neutralność także w odniesieniu do częstotliwości, sprawiedliwie i nieco powściągliwie dbając o całość obrazu dźwiękowego, bez popadania w emfazę. Jednak nie jest to uśrednianie, a raczej skrupulatność w pilnowaniu muzycznego porządku, od niskich basowych dźwięków, przez zmysłowe wokale, po delikatne wybrzmienia skrzypiec. Zresztą, nie tylko delikatne, bo fortepian świetnie trzyma wybrzmienia w skali całej klawiatury. Akustyczne nagrania brzmią szczególne atrakcyjnie. Do rockowych nie wkrada się bałagan; pojawia się za to balans i pewnego rodzaju dojrzałość. Ten wszechogarniający klar rzeczywiście jest, chociaż w sumie można by czasem zaszaleć.

Skyanalog G-2 MKII robi to w dziedzinie dynamiki, nie szczędząc wysiłku, by wykazać werwę i energię. Brzmienie jest żywe, a przy tym nie drażni. Pod względem dopasowania do repertuaru nie sprawia zawodu ani audiofilowi, ani melomanowi. Pewien niedosyt mogą odczuć jedynie miłośnicy najcięższych brzmień rockowych, w których dawkowany z rubinową dyscypliną bas może dawać za mało poduchy.

Jeśli miałbym się domagać czegoś więcej, to może nieco kolorowania dźwięków i większej otwartości średnicy. Przetwornik Air Tight PC-1 Coda – w pewnych aspektach podobny do Skyanalog – idzie w tych aspektach dalej. Wtedy upominam sam siebie, że G-2 MKII to wkładka z igłą o szlifie eliptycznym, operująca w zupełnie innej lidze cenowej.

Skyanalog hoduje niezwykle barwne stadko. Dawno nie słuchałem z takim zaciekawieniem i zaangażowaniem. Każda z ocenianych wkładek ma swoje zalety i w sumie żadna nie ma wad. Jako że w obu swoich gramofonach zamontowałem po dwa ramiona, to prawdopodobnie wybrałbym zestaw dwóch modeli. Skyanalog G-1 MKII pasuje mi brzmieniowo jako przetwornik główny, do degustacji i delektowania się, zaś P-1M jako codzienny i do bardziej zużytych płyt. W przypadku gramofonu z jednym ramieniem wybór uzależniłbym od budżetu i preferencji. Skyanalog P-1G w cenie 2500 zł to wtedy wyjątkowo mocna propozycja. Nie brak jej muzykalności ani barw, a minimalne niedomogi w cyzelowaniu mikrodynamiki nadrabia energią i żywiołowością.
Skyanalog G-1 MKII idzie o krok dalej w dziedzinie wyrafinowania, do którego dokłada mistrzostwo w oddaniu akustyki, literalnie warte drugie tyle. Skyanalog G-2 MKII to już elita, elegancko wystrojona, z przynależnymi jej zaszczytami i blaskiem, ale też wymaganiami dyscypliny i stateczności, jednak bez popadania w manieryzm. Widać także różnice pomiędzy seriami P i G. Wyższa G to postęp w kreowaniu przestrzeni i pełni wybrzmień. Wybór jest duży, więc nie wahajcie się z niego korzystać.

Link do recenzji: Skyanalog G-2 Mk2 – Hi-Fi i Muzyka

Recenzja Skyanalog G-2 Mk2 w Audiomuzofans

Już po kilku pierwszych odsłuchach uwagę przykuwa bardzo wysoka szczegółowość, która jednak nie przeradza się w techniczne, bezduszne rozebranie muzyki na czynniki pierwsze. To detaliczność pełna kontekstu, ukazująca relacje między instrumentami, przestrzeń nagrania i intencje wykonawców. Góra pasma – szczególnie w modelach G-3 i P-1 – ma cechy typowe dla znacznie droższych wkładek MC: jest świetnie rozciągnięta, czysta, ale nienachalna. Zamiast syczeć czy skrzyć się na siłę, wnosi powietrze i świeżość do przekazu. To granie z blaskiem, ale bez sztucznego rozjaśniania.

Następnie w hierarchii Skyanalog G-Series pojawia się G-2 MKII, która wprowadza zdecydowaną zmianę w charakterze brzmienia. Tutaj bas staje się wyraźnie bardziej syntetyczny, szybki i konturowy, choć jednocześnie nieco mniej dociążony niż w G-1 MKII. Ta precyzyjna i sprężysta natura niskich tonów w przypadku muzyki elektronicznej działa wyłącznie na plus, nadając jej pożądanej dynamiki i klarowności, podobnie jak Goldring Eroica HX potrafi wydobyć z nagrań szczegółowość i przestrzeń, szczególnie w wymagających gatunkach.

Każdy syntetyczny dźwięk, każda warstwa sampli i każdy pulsujący bit są prezentowane z chirurgiczną precyzją, co sprawia, że muzyka elektroniczna staje się jeszcze bardziej angażująca i wciągająca. To zdecydowanie propozycja dla tych, którzy poszukują wkładki zdolnej wiernie oddać energię i szczegółowość cyfrowo generowanych dźwięków, z doskonałą kontrolą i precyzją. Akurat dobrze się trafiło, że pożyczyłem trochę „elektroniki” na poczet testów uff.

Dotarliśmy do końca naszej podróży przez bogate portfolio wkładek Skyanalog, a wnioski nasuwają się same. Każda z wkładek Skyanalog nie tylko oferuje inny „smak” muzyki, ale też pokazuje wyraźnie, jak kluczowe są detale konstrukcyjne w analogowym świecie. To właśnie tu, w precyzji wykonania i doborze materiałów, tkwi sedno różnic, które przekładają się na realne, namacalne doznania słuchowe – tu nie ma miejsca na placebo. Mój Garrard 401 z dwoma ramionami, pozwalający na natychmiastowe przełączanie się między modelami, pokazał to jak na dłoni – i uwierzcie mi, to była audiofilska uczta godna Michelinowskiej gwiazdki, dowód na to, że inżynieria spotyka się ze sztuką dla naszego winylowskiego półświatka

Podsumowując, Skyanalog ma wszelkie predyspozycje, aby zwojować rynek wkładek gramofonowych w Polsce. Oferując szeroką gamę produktów, od wszechstronnej serii P po bardziej intymną serię G, marka udowadnia, że doskonale rozumie potrzeby współczesnego audiofila. Ich innowacyjne podejście do konstrukcji, dbałość o detale i zdolność do zaoferowania różnorodnych charakterystyk brzmienia, przy zachowaniu wyjątkowej jakości, stawiają Skyanalog w czołówce. Mają potencjał nie tylko konkurować z uznanymi gigantami, ale wręcz przejąć znaczną część rynku, stając się nowym punktem odniesienia dla wszystkich poszukujących wybitnego dźwięku z czarnej płyty.

Link do recenzji: Skyanalog G-2 Mk2 – Audiomuzofans

Skyanalog G-2 MK2

Nagrody

Skyanalog G-2 Mk2– Audiomuzofans – Recommendation

Podsumowując, Skyanalog ma wszelkie predyspozycje, aby zwojować rynek wkładek gramofonowych w Polsce. Oferując szeroką gamę produktów, od wszechstronnej serii P po bardziej intymną serię G, marka udowadnia, że doskonale rozumie potrzeby współczesnego audiofila. Ich innowacyjne podejście do konstrukcji, dbałość o detale i zdolność do zaoferowania różnorodnych charakterystyk brzmienia, przy zachowaniu wyjątkowej jakości, stawiają Skyanalog w czołówce. Mają potencjał nie tylko konkurować z uznanymi gigantami, ale wręcz przejąć znaczną część rynku, stając się nowym punktem odniesienia dla wszystkich poszukujących wybitnego dźwięku z czarnej płyty.

Link: Skyanalog G-2 Mk2 – Audiomuzofans – Recommendation

Skyanalog

Cennik

Cennik Skyanalog

Skyanalog

Dealerzy

Dealerzy Skyanalog

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Dowiedz się jak używamy plików cookies w naszej Polityce Prywatności.