Brinkmann Marconi Mk2
Recenzje
Recenzja Brinkmann Marconi w Hifichoice.pl
Muszę szczerze przyznać, że nie jestem wielkim fanem przedwzmacniaczy tranzystorowych, zdecydowanie wolę lampowe, dlatego że zazwyczaj oferują one gęsty, gładki, nasycony, płynny dźwięk w połączeniu z przestrzennym, świetnie poukładanym brzmieniem. Tranzystory w bezpośredniej konfrontacji brzmią nieco sucho, brak im takiego nasycenia i nie tworzą takiej holograficznej sceny. Na szczęście Brinkmann okazał się wyjątkiem. Jak już wspomniałem, ma on lampy na pokładzie, ale pełnią one funkcję wyłącznie odwracaczy fazy, nie mają więc wpływu na barwę dźwięku. Wprawdzie nie nazwałbym Marconiego ciepło grającym urządzeniem, ale wspomniana gęstość i gładkość sprawiają, że dźwięk nie jest ?zimny?, a naturalny. Doskonale sprawdzało się to w muzyce akustycznej, czyli tam, gdzie najlepiej można ocenić naturalność przekazu.
Świetne, acz doskonale komponujące się ze średnicą były także skraje pasma. Na dole swoje możliwości równie udanie pokazywał kontrabas, czarując i potęgą brzmienia, i barwą, wybrzmieniami, i znakomitym różnicowaniem niskich tonów. Wcale nie gorzej wypadała elektryczna gitara basowa, grająca z drivem, mocna, lekko agresywna, zwarta i szybka ? słowem taka, jak dokładnie być powinna. Na górze nie było śladów rozjaśnienia, szorstkości czy suchości, które często słyszę w różnych systemach tranzystorowych. Imponowały także rozdzielczość i detaliczność pozwalające śledzić nawet drobne szczegóły i subtelności. Duże nasycenie tej części pasma zapobiegało rozjaśnieniu czy ostrości nawet bardzo dźwięcznych, wręcz nieco agresywnych dźwięków. Wybrzmienia także i w tej części pasma były znakomite. Mówiąc zupełnie szczerze, chętnie widziałbym tu ciut więcej otwartości, powietrza, które zwykle do dźwięku wnoszą lampy, ale to raczej moje ?skrzywienie?, a nie faktyczny zarzut wobec Brinkmanna.
Główne cechy dobrego przedwzmacniacza to odpowiednia funkcjonalność i jak największa przezroczystość soniczna. Co do tej pierwszej, to nie bardzo wiem, czego można by jeszcze od Marconiego oczekiwać ? są wejścia i wyjścia zbalansowane i niezbalansowane, wyjście tape, możliwość programowania poziomu głośności każdego wejścia niezależnie, pilot zdalnego sterowania z obsługą wszystkich ważnych funkcji. Co do drugiego wymagania ? idealnie przezroczystych przedwzmacniaczy po prostu nie ma. Pytanie brzmi więc: jak duży wpływ ma pre na brzmienie systemu i czy ten wpływ odpowiada danemu użytkownikowi. W przypadku Marconiego na wysokim poziomie stoi rozdzielczość i detaliczność, mamy dobrą dynamikę i pełne, równe pasmo. To, co wnosi on od siebie, to absolutny spokój prezentacji (w sensie braku nerwowości, a nie ograniczeń dynamiki), który przyda się w każdym systemie, oraz gęstość i gładkość, które sprawiają, że jest to świetny partner dla większości wzmacniaczy tranzystorowych.
Link do recenzji: Brinkmann Marconi – Hifichoice.pl
Brinkmann Marconi Mk2
Nagrody
Zobacz także
Brinkmann
Cennik
Cennik Brinkmann Audio
Link: Cennik Brinkmann Audio
Brinkmann
Dealerzy
Dealerzy Brinkmann Audio
Link: Dealerzy Brinkmann Audio