Boulder 812
Dane techniczne
Wejścia zbalansowane 2 x 3-pinowe XLR
Wyjścia zbalansowane 1 x 3-pinowe XLR
Maksymalny poziom wejściowy 6,0 Vrms
Maksymalny poziom wyjściowy 14,0 Vrms
THD+N, 2 V wyjście, 2 kHz 0,0017% (-95,5 dB)
Maksymalne wzmocnienie napięcia 19,4 dB
Zakres głośności 100 dB
Krok głośności 1,0 dB
Pasmo przenoszenia, 20 Hz do 20 kHz +0,00, -0,03 dB
Pasmo przenoszenia, -3 dB 0,02 Hz i 250 kHz
Stosunek sygnału do szumu 116 dB
Impedancja wejściowa 100 kΩ
Impedancja wyjściowa symetryczna 100 Ω
Wymagania dotyczące zasilania 90–240 V
Pobór mocy 50 W
Sekcja wzmacniacza słuchawkowego wyjście 32 Ω 200 mW 2 kHz 20 kHz, 0,0010% 0,0053%
Sekcja wzmacniacza słuchawkowego wyjście 150 Ω 200 mW 2 kHz 20 kHz, 0,0010% 0,0034%
Sekcja wzmacniacza słuchawkowego wyjście 600 Ω 200 mW 2 kHz 20 kHz, 0,0011% 0,0043
Boulder 812
Recenzje
Recenzja Boulder 812 w Highfidelity.pl
BOULDER 812 JEST ZŁOŻONYM funkcjonalnie urządzeniem. Dostajemy z nim cztery elementy: odtwarzacz plików audio, DAC, przedwzmacniacz i wzmacniacz słuchawkowy. Jak w każdym tego typu produkcie są wśród nich sekcje dominujące i te, które są wokół nich „obudowane”.
Sercem ‘812’ jest przetwornik cyfrowo-analogowy – nie miejmy co do tego wątpliwości. To doskonałe urządzenie, które może stać w bardzo drogich systemach, które zostaną wykreowane wokół niego. Bardzo dobrze współpracuje z nim sekcja regulacji siły głosu i jeśli chcecie państwo złożyć minimalistyczny system z końcówkami i kolumnami, albo z aktywnymi kolumnami – będzie bardzo dobrze. Wprawdzie dodanie zewnętrznego przedwzmacniacza otworzy dźwięk i poprawi rozdzielczość, to trzeba będzie jednak za to sporo zapłacić.
Sekcje transportu plików i wzmacniacza słuchawkowego są tu dodatkami, ale ten drugi jest dodatkiem naprawdę udanymi i pożądanymi. Ze słuchawkami dynamicznymi z górnej półki otrzymamy namacalny, ciepły dźwięk o bliskiej perspektywie. Nigdy nie będzie on zbyt jasny czy zbyt irytujący, ale też nie zaśniemy przy nim, bo wiele się w tym dźwięku dzieje. Z kolei pliki są w tym przypadku czymś w rodzaju przedwzmacniacza gramofonowego MM, montowanego do wzmacniaczy zintegrowanych. To miły dodatek, jeśli ma to być dla nas coś dodatkowego.
Co powiedziawszy dodam, że zaskoczył mnie Boulder tym urządzeniem. ‘812’ ma niewielkie rozmiary, a gra jak pełnowymiarowy, drogi produkt. Jego dźwięk jest daleki od stereotypowego postrzegania urządzeń tej marki i zaczynam podejrzewać, że zapewne chodzi o nie do końca rasowe systemy, w których te absolutnie rasowe urządzenia muszą grać. Testowane urządzenie ma wszystko, czego potrzeba realnemu high-endowi i czego trzeba muzyce. Stąd, zasłużone, wyróżnienie ˻ RED ˺ FINGERPRINT.
Link do recenzji: Boulder 508 – Highfidelity.pl
Recenzja Boulder 812 w Hi-Fi i Muzyka
W zakresie dynamicznym brzmienie także zostało lekko złagodzone, co już nie zawsze jest zjawiskiem korzystnym. Jednak w tym przypadku nie poczytałem tego za wadę, lecz cechę sprzyjającą oddaniu muzykalności i płynności. Wsłuchując się, szybko się zorientujecie, że szczegóły nie zginęły. One są, dobrze zróżnicowane, w przypisanych proporcjach i podporządkowane wspomnianej płynności. Jest i gładko, i detalicznie, a do tego plastycznie.
Przełączenie w tryb przetwornika (DAC Mode Enabled) powoduje słyszalną zmianę charakteru brzmienia. Pojawia się więcej energii. Dźwięk się ożywia i jędrnieje. Lubię energię w muzyce. Lubię tę pozytywną, wnoszoną przez wykonawców, jednak w kontekście Bouldera wyżej oceniam energię i zdecydowanie w różnicowaniu dynamiki nagrań. Rozszerzona nazwa „DAC Preamplifier” może być tylko kolejnością alfabetyczną, ale trafnie oddaje i stopniuje odniesione przeze mnie wrażenia. Zgodnie z nimi, Boulder 812 jako DAC czuje się jak ryba w wodzie.
Podobieństwo charakterów do wspomnianego powyżej phono-stage’a 508 nie da się już dłużej ukryć. Takiego Bouldera wolę i słuchałem go głównie w tym zestawieniu. Jest wtedy dynamiczniejszy, dokładniejszy, wyraźniejszy, lepiej zróżnicowany i kontrolowany, nie mniej barwny i chyba jednak lepiej wypełniony. Do tego gra jakby więcej muzyki. Streaming i Roon były w tym przypadku naturalnym sposobem korzystania z 812. Roona używam w oparciu o domową sieć LAN i Core zainstalowany na komputerze wydzielonym, aczkolwiek bez specjalistycznej rozbudowy, chociażby o liniowe zasilanie. Wiem, że Nucleus poradziłby sobie lepiej, a niedawno recenzowany 432 Evo Standard znacznie lepiej (ciągle pozostaję pod jego wrażeniem). Jednak nawet mój – jak zakładam przejściowy – system przyniósł bardzo pozytywne doznania. A to dzięki oddaniu stereofonii, oderwaniu dźwięków od głośników, zbudowaniu przestrzeni, w której grała muzyka. Boulder 812 zapewnia tak przeze mnie poszukiwane połączenie lekkości i swobody, wynikające z umiejętnego kreowania wrażeń przestrzennych, z szybkością, zróżnicowaniem i kontrolą, które są efektem świetnej mikro- i makrodynamiki. Pamięta o muzyce, jej barwach i klimacie.
Radość z grania i słuchania pozycjonują Bouldera 812 wysoko na mojej liście urządzeń niebanalnych, solidnych, rzetelnych brzmieniowo, uniwersalnych i w pewien sposób spektakularnych, a także tych o rozbudowanej i bezbłędnej funkcjonalności. To mocny i polecany typ, z każdego z wymienionych powodów.
Link do recenzji: Boulder 812 – Hi-Fi i Muzyka
Recenzja Boulder 812 w HIFICLUBE
As soon as you start listening to music, you forget all the mathematical complexity involved in bit conversion. The sound is excellent with all types of headphones: dynamic and magnetic. I used my Pryma, the Hifiman 1000 and a pair of new T+A Solitaire P SE and everything sounded great.
The sound is clean, informative, if not overly detailed, and dynamic, as if springing from the black silence of a warm and pure water fountain. The midrange has a rich harmonic texture and conveys a sense of intense, saturated colour, yet paradoxically it always sounds neutral, never over-processed.
Bass is dry, tight, solid, articulate, and well-defined in the best Boulder tradition, albeit revealing the unique character of each headphone. The T+A Solitaire P SE are the ideal pair for the 812, as they have electrostatic accuracy despite being planar magnetic.
First, I had intended to review them together. Then I heard the 812 and decided to split the review, so I could keep listening to the 812 for a more extended period, despite having other DACs waiting for reviewing. It’s that good.
The four complementary JFET pairs used in the amplifier output stage sound reminiscent of tubes but without compromising overall resolution and transparency. No one would say that we are listening to digital sound through a solid-state device.
Link do recenzji: Boulder 812 – HIFICLUBE
Recenzja Boulder 812 w Audiodrom
I would summarize the 812’s sound by two words: clean comfort. This preamp gives an impression of grip on sound, from bottom to top, which helps keep things organized. The instruments and voices are locked firmly within the soundstage, and although the 812 projects the soundfield a bit more upfront that I am used to, the projected space still has impressive width and depth. The bass of the Boulder 812 has wonderful control; the smear is reduced, so it may seem that there is less bass weight, but it is not true – it is because the bass is very well controlled in time domain, with no hanging or ringing. At the same time, the subjectively less pronounced bottom end, combined with subjectively slightly rolled off top end that effectively fights nasties like sibilants and edginess, let the rich tapestry of the 812’s midrange stand out. This provides the aforementioned listening comfort, as the preamp is easy on ears. Yet everything is presented one or two degrees warmer from what I would call a neutral temperature. Like the Aavik, the Boulder also slightly suppresses the ambience of recordings in favour of the colourfull palpable radiance, as if the sound was slightly obscured in a velvety haze that made it softer for ears and lusher and more romantic, an exact opposite what one would expect from a switching amplifier.
To me, the 812 was built for those who want to have the Boulder flavour without robbing a bank. I think it would be worth revisiting this preamplifier as a combo with the Boulder 861 stereo power amplifier – these two have been conceived to match and I would certainly expect good synergy there.
Link do recenzji: Boulder 812 – Audiodrom
Recenzja Boulder 812 w Future Audiophile
Credit for this next demo must go to acoustician Bob Hodas, who worked with the mastering engineer helping him tune his studio. “Hella Good” from No Doubt is a way-better-than expected demo for subwoofers and electronics alike. The palpability of the bass is just addictive with the Boulder 812 in the mix. The processed bass is low, tight and engaging. The production effects (also seemingly computer-generated) dance in the air above and outside the speakers, while Gwen Stefani’s voice is Rock Steady, if you will.
With the Boulder 812 DAC/Preamp in my reference audiophile system, I found myself listening to more and more classic progressive rock. The sound was so engaging that taking a sonic trip like “Echoes” from Pink Floyd’s trippy but excellent Meddle album is a good example. We are talking about 23:30 of thematic, dramatic and out-there, spacy jams. On the Boulder 812 (with the DAC engaged), you hear the resolution of the keyboard sound, which has a water droplet effect that is out there. As with The Wall, there are recurring musical themes that get revisited and recycled on this deep track. Forget FM radio, because “Echoes” is for people who will patiently sit down to listen to an entire album side, like us audiophiles. More than normal, I found myself humming along to the chorus of this song, and wanting to play it in its entirety, night-in and night-out. The Marcin track is more new-school and has a lot of attack, which sounds great with a Boulder front end, but more aged, classic jams like “Echoes” can come across as equally engaging.
Boulder gear almost never comes up on the used market, so when it does, it gets snapped up quickly. This is not just a true Boulder component, but one that people can dream of owning, thus there will be lots and lots of music lovers looking to own such an audiophile gem. Like a few of the tastier components that I have sold over the years, I would expect a lot of demand (bordering on a feeding frenzy) for a Boulder 812 if one were to come on the used market. The high-end headphone folks would want such a component as well, which adds even more demand.
Simply put, I don’t think you have a thing to worry about with value when it comes to an 800 Series Boulder product like the 812 DAC/Preamp.
Link do recenzji: Boulder 812 – Future Audiophile
Recenzja Boulder 812 w The Absolute Sound
The Boulder 812 imbues every track with a special sense of solidity and cohesive energy. Also, the 812 has a superb level of lucidity, so that each recording retains its own particular soundstage and environmental characteristics. Some systems, especially those with big speakers in large rooms, often have only a one-dimensional soundstage presentation—big. The 812 doesn’t impose itself onto a recording. In my room through the Spatial X-2 loudspeakers driven by either a Pass 150.8 or Orchard Audio Starkrimson Ultra 2.0, monophonic recordings were seemingly no wider than a quarter, while big orchestral pieces, especially those made with three spaced omni microphones, were as spacious as the Grand Canyon.
Judged solely on its sonic merits, the Boulder 812 delivers everything you could want from a high-performance audio component. Its limiting factors are ergonomic. For some potential owners the absence of a display that renders the volume in dBs may be an issue. For others the dearth of analog outputs might be a problem. But if you are looking for a superb-sounding platform for a small room, desktop, or nearfield system, the Boulder 812 could be a perfect fit.
Link do recenzji: Boulder 812 – The Absolute Sound
Boulder 812
Nagrody
Boulder 812 – Highfidelity.pl – Wyróżnienie RED Fingerprint

Boulder 812 – Hi-Fi i Muzyka – Wyróżnienie Roku 2023

Zobacz także