Soulution 311 – stereofoniczna końcówka mocy
Serię 3 marki Soulution pokazano po raz pierwszy na wystawie Hi-End w Monachium, w 2017 roku. Ta prezentacja pokazała, że najlepszy sprzęt nie musi być okrutnie drogi.
W serii 3 istnieje konstrukcyjne pokrewieństwo z wyższymi modelami, lecz najistotniejszym aspektem tej serii jest znacząco niższa cena (ok. 50% w stosunku do serii 5 i nawet o 75 % w odniesieniu do serii 7). Wiąże się to z pewnymi kompromisami, jednak wypominanie oszczędności akurat tej firmie nie jest na miejscu. Z perspektywy audiofila zdecydowanie bardziej lepiej wyrazić radość, że Soulution oferuje urządzenia w cenach typowych dla solidnego high-endu, niż na siłę doszukiwać się technologicznego spisku, którego najpewniej nie ma. Serię 3 tworzą: wzmacniacz zintegrowany 330, końcówka mocy 311 i przedwzmacniacz 325.
Szwajcarska końcówka, sterowana lampowym przedwzmacniaczem BAT-a, jest wręcz naładowana muzykalnością, która wyciska z oczu łzy. W naturalny sposób można sobie dopowiedzieć, że będziemy mieli do czynienia z brzmieniem imitującym lampę, ale w praktyce to tylko niewielka część prawdy. Podejście Soulution charakteryzuje coś bardziej oryginalnego, wyrafinowanego i, na dodatek, tajemniczego. Słyszałem w swoim życiu wiele podejść do muzykalności. Te najprostsze opierają się na relaksującym zmiękczeniu i ociepleniu brzemienia, które daje satysfakcję, ale jest dalekie od neutralności. Muzykalność prezentowana przez urządzenia klasy hi-end opiera się z kolei na dążeniu do takiego poziomu neutralności, który bez upiększeń ukaże esencję muzyki.
… Szwajcarzy podeszli do sprawy inaczej. Zbudowali muzykalność nie w oparciu o neutralność (bądź jej celową modyfikację), lecz biorąc jako punkt odniesienia pierwiastek emocjonalny. I jakby jednocześnie przyjmując, że podążając w tym kierunku, neutralności nie zgubią.
Mariusz Malinowski – HiFi i Muzyka, 06/2018